
Tydzień na zimowym Cyprze spędziliśmy głównie na wypoczynku.
Pozwiedzaliśmy też co nieco.
Na Sylwestra byliśmy w bardzo klimatycznej tawernie Anavargos (https://www.facebook.com/anavargostaverna/?epa=SEARCH_BOX).
Odhaczyliśmy też wybrane must
see Cypru. W okolicach Pafos i w samym Pafos, w którym mieszkaliśmy, odwiedziliśmy
m.in.:
- Port
- Grobowce Królewskie
- Skałę Afrodyty
- St. George Church (Agiou Georgiou, Chloraka)
- Browar Aphrodite's Rock Microbrewery (E704, Tsada 8540, Cypr) - w
niedziele jedzenie do 15:00!
- Tawernę Vatouthkia, Kili
Podczas wycieczki na południe pojechaliśmy nad jezioro Akrotiri - wyschnięte
w lecie, w zimie jest woda i są flamingi. Trafiliśmy też przypadkiem na Zamek
Kolossi (wstęp 2,50 euro). Bardzo ładny. Minęliśmy też po drodze zamknięte
muzeum wina 42 Odos Pafou (42 Paphou & Knights Street Corner, B6, Erimi
4630 https://www.cypruswinemuseum.com/).
Kolację
tego dnia jedliśmy w tawernie Captains Bay w Pisuri - jedzenie niewybitne, ale
widoki warte grzechu.
Pojeździliśmy
też po górach Troodos w poszukiwaniu pięknych widoków, malowniczych cypryjskich
wiosek i pysznych winnic. Trafiliśmy do prowadzonej od pokoleń winnicy „Zenon”
w Omodos (planowaliśmy https://www.tsiakkaswinery.com
ale była zamknięta). Obłowiliśmy się doskonale. Obiad podczas tego wypadu
jedliśmy w restauracji Skylight w Pano Platres - jedzenie dobre, ceny do
przeżycia (https://www.facebook.com/skylight.restaurant/?ref=br_rs).
Pogoda była przez połowę naszego pobytu, czyli do Sylwestra,
bardzo przyjemna. Taka na sweter lub lekką kurtkę (dla zmarzluchów). W 1 dzień
Nowego Roku się spsuła i padał deszcz – z przerwami do końca wyjazdu. Summa summarum
to jednak i tak był miły przerywnik od zimowej Polski – bajeczne widoki, pyszne
jedzenie (nasz ukochany halloumi <3) i na drzewach pomarańcze – czegóż chcieć
więcej ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz