piątek, 28 czerwca 2019

Pół-służbowo do Tel Avivu

  




Z okazji drugiego wyjazdu do Izraela pora napisać jakiś post. Pierwsza wycieczka odbyła się w sierpniu 2017 w składzie rodzinnym, a obecny wyjazd spowodowany jest grantem na Holon Institute of Technology, z którym będziemy nawiązywać współpracę. Tym razem poleciałyśmy z Asią i Emilką, a Łukaniu do nas po paru dniach dołączył.
2 lata temu Tel Aviv mnie zachwycił i bardzo chciałam do niego wrócić. Za pierwszym razem spaliśmy w Starej Jaffie (przy Yefet street) i tym razem również wybraliśmy tę lokalizację (mamy apartament przy Yehuda Hayamit). Obie miejscówki wzięte z airbnb:
– pierwsza: Penthouse apartment







Porównując te dwa apartamenty to trzeba powiedzieć tak – pierwszy miał nieco lepszą lokalizację (3 min. od plaży), wyposażony był we wszystko co tylko wycieczkowiczowi może się przydać (łącznie z parasolami, turystyczną lodówką, kuchnią, w której było wszystko co tylko możliwe). Drugi apartament jest bardzo designersko urządzony, ale już na miejscu okazuje się, że jest trochę mankamentów (wykończenie niezbyt staranne, a wyposażenie bezmyślne – nie ma wielu podstawowych rzeczy – np. gdzie powiesić ręczników, schować ubrań, no i jest 1 nóż, a spać może tu i 8 osób).
W kwestiach transportowych, to połączenie z Tel Avivem mamy bardzo dobre. Z Wrocławia na lotnisko Ben Gurion (TLV) lata Lot – bezpośrednio w piątki rano (wylot) i w sobotę w okolicach północy (powrót). Z lotniska do centrum można dojechać pociągiem (bilet 13,50 szekli), a w szabat free shuttle busem.
Żeby się dostać do Old Jaffa trzeba wsiąść w pociąg na Tel Awiw ha-Hagana, a stamtąd przejść na przystanek autobusowy i wskoczyć w 46. Bilet autobusowy kosztuje 5,90 ILS, dodatkowo kupuje się jednorazowo kartę za 5 szekli, na którą można ładować różne bilety (też takie np. jednodniowe działające w całym kraju). Z przelicznikiem z szekli na złotówki jest tak, że niby 1:1, ale lepiej tego nie robić. Wszystko jest strasznie drogie i lepiej nie pamiętać, że 1 szekel to praktycznie 1 zł.
Stara Jaffa jest mega klimatyczna - mnóstwo tu pysznych knajpek pełnych hipsteriady, starych budynków, małych sklepików i kolorowych straganów. Old Jaffa to niezły tygiel kulturowy – są tu Żydzi, Arabowie, turyści z całego świata. W niewielkiej odległości od siebie stoją synagogi, meczety, kościoły katolickie i wszystko to w jakiejś harmonii się trzyma i działa.
Po Starej Jaffie najlepiej spacerować bez celu – zawsze znajdzie się jakąś ciekawą miejscówkę. Można odwiedzić stary port, wdrapać się na pobliskie wzgórze z kościołem i zielonym parkiem, obejrzeć wieżę zegarową, skoczyć na stary dworzec, z którego uruchomiona była pierwsza linia kolejowa z Jerozolimą.
O uczelni, jedzeniu i wycieczkach fakultatywnych będzie następnym razem. Poniżej fotosy z Jaffy.

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz