Z okazji drugiego wyjazdu do
Izraela pora napisać jakiś post. Pierwsza wycieczka odbyła się w sierpniu 2017
w składzie rodzinnym, a obecny wyjazd spowodowany jest grantem na Holon
Institute of Technology, z którym będziemy nawiązywać współpracę. Tym razem
poleciałyśmy z Asią i Emilką, a Łukaniu do nas po paru dniach dołączył.
2 lata temu Tel Aviv mnie
zachwycił i bardzo chciałam do niego wrócić. Za pierwszym razem spaliśmy w
Starej Jaffie (przy Yefet street) i tym razem również wybraliśmy tę lokalizację
(mamy apartament przy Yehuda Hayamit). Obie miejscówki wzięte z airbnb:
–
pierwsza: Penthouse apartment
Porównując te dwa apartamenty to
trzeba powiedzieć tak – pierwszy miał nieco lepszą lokalizację (3 min. od
plaży), wyposażony był we wszystko co tylko wycieczkowiczowi może się przydać
(łącznie z parasolami, turystyczną lodówką, kuchnią, w której było wszystko co
tylko możliwe). Drugi apartament jest bardzo designersko urządzony, ale już na
miejscu okazuje się, że jest trochę mankamentów (wykończenie niezbyt staranne,
a wyposażenie bezmyślne – nie ma wielu podstawowych rzeczy – np. gdzie powiesić
ręczników, schować ubrań, no i jest 1 nóż, a spać może tu i 8 osób).
W kwestiach transportowych, to połączenie
z Tel Avivem mamy bardzo dobre. Z Wrocławia na lotnisko Ben Gurion (TLV) lata
Lot – bezpośrednio w piątki rano (wylot) i w sobotę w okolicach północy
(powrót). Z lotniska do centrum można dojechać pociągiem (bilet 13,50 szekli),
a w szabat free shuttle busem.
Żeby się dostać do Old Jaffa trzeba
wsiąść w pociąg na Tel Awiw ha-Hagana, a stamtąd przejść na przystanek
autobusowy i wskoczyć w 46. Bilet autobusowy kosztuje 5,90 ILS, dodatkowo
kupuje się jednorazowo kartę za 5 szekli, na którą można ładować różne bilety
(też takie np. jednodniowe działające w całym kraju). Z przelicznikiem z szekli
na złotówki jest tak, że niby 1:1, ale lepiej tego nie robić. Wszystko jest
strasznie drogie i lepiej nie pamiętać, że 1 szekel to praktycznie 1 zł.
Stara Jaffa jest mega klimatyczna
- mnóstwo tu pysznych knajpek pełnych hipsteriady, starych budynków, małych
sklepików i kolorowych straganów. Old Jaffa to niezły tygiel kulturowy – są tu
Żydzi, Arabowie, turyści z całego świata. W niewielkiej odległości od siebie
stoją synagogi, meczety, kościoły katolickie i wszystko to w jakiejś harmonii
się trzyma i działa.
Po Starej Jaffie najlepiej
spacerować bez celu – zawsze znajdzie się jakąś ciekawą miejscówkę. Można odwiedzić
stary port, wdrapać się na pobliskie wzgórze z kościołem i zielonym parkiem,
obejrzeć wieżę zegarową, skoczyć na stary dworzec, z którego uruchomiona była
pierwsza linia kolejowa z Jerozolimą.
O uczelni, jedzeniu i wycieczkach fakultatywnych będzie następnym razem. Poniżej fotosy z Jaffy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz