sobota, 25 maja 2019

Transfer Koh Phangan - Bangkok (złote rady)




Transfer z Koh Phangan poszedł nadzwyczaj sprawnie. Wstaliśmy o 4:45, o 5:45 przyszła Pani odebrać pokój i oddać 1000 bhatów depozytu za klucz, a punkt 6 wyszedł zza recepcji chłopaczek, który był kierowcą resortowego minibuuu. Za przejazd zapłaciliśmy z góry dzień wcześniej 200 thb od głowy. 



Wyruszyliśmy o czasie i o 6:20 byliśmy już w Thong Sala w biurze Lomprayah - szybkiego katamaranu. Zameldowaliśmy się zgodnie z regułami i dostaliśmy bilety, naklejki na koszulki, wstążki i paski na bagaże. 




Bilety kupiliśmy jeszcze w Polsce na transfer łączony - katamaran Lomprayah z Thong Sala na Koh Phangan + autobus z przystani Lomprayah w Surat Thani na lotnisko + przelot do Bangkoku linią Nokair. Całe połączenie kupione na www.nokair.com. Jest to wygodna opcja, bo jeden zakup, 1 bilet, można jak bezmyślna owca wejść na pokład na wyspie i wysiąść na lotnisku w Surat Thani. Jednak drugi raz bym się na to nie zdecydowała, bo za długi jest czas oczekiwania w Surat Thani - ponad 3h. Mając inne połączenie moglibyśmy spokojnie wcześniej polecieć do Bangkoku. 

Wracając do transferu - o 7:20 punktualnie katamaran Lomprayah odpłynął z przystani. Do Surat Thani przybyliśmy około 10:15. Potem autobus niecałe pół godziny na lotnisko. Zatem Lomprayah to znacznie bardziej efektywny środek transportu niż Raja ferry, który jedzie z lotniska ponad 2h i potem płynie kolejne 2,5. Lomprayah załatwia ten odcinek łącznie w ok. 2,5h, bo ma znacznie bliżej przystań lotniska niż Raja i zwyczajnie szybciej płynie. 



O 14:20 mamy wylot do Bangkoku. Śpimy tym razem w Chinatown.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz